­

Urodziny w Nowym Jorku!

by - 18:46

Przewodnik po Nowym Jorku – moja urodzinowa przygoda

Podróż do Nowego Jorku

W styczniu wybraliśmy się do Nowego Jorku, przylatując z Paryża linią French Bee, która oferuje przeloty do Stanów w całkiem okazyjnych cenach. Co więcej była to dobra okazja, aby połączyć ten urodzinowy wyjazd z kolejną wizytą w Paryżu, ale o tym będzie innym razem. Jeśli chodzi o ceny to przeloty na trasie Warszawa - Paryż (Wizz Air) oraz Paryż - Nowy Jork (French Bee) kosztowały nas 1000 zł/ os. w jedną stronę przy takiej samej trasie powrotnej. Cene uważam za całkiem w porządku tym bardziej, że musieliśmy dokupić sobie walizkę podręczną, bo jednak podróż w zimie z samymi plecakami byłaby zbyt dużym ryzykiem ;) Nasz lot zakończył się wieczorem na lotnisku Newark, ale dzięki sprawnie działającemu transportowi publicznemu bez problemu dotarliśmy pociągiem za nieco ponad 18 dolarów do centrum Manhattanu. Sam system NJ Transit jest bardzo dobrze rozwinięty i na miejscu bez problemu znajdziecie miejsca, gdzie można kupić bilety. Na dworzec kolejowy dojedziecie bezpłatną (jeśli macie kupiony bilet na dalszy pociąg) kolejką, która kursuje między dworcem, a terminalami. Podróż pociągiem była szybka i komfortowa, a już po około 45 minutach znaleźliśmy się w sercu Nowego Jorku. Pierwsze wrażenie? Miasto tętniło życiem nawet o późnej porze, a my czuliśmy jakbyśmy właśnie wylądowali w jakiejś bajce.

Gdzie spać w Nowym Jorku?

Najlepszą lokalizacją na nocleg w Nowym Jorku jest Midtown Manhattan. To idealne miejsce, jeśli chcecie być blisko najważniejszych atrakcji, restauracji i sklepów. My wybraliśmy hotel Kixby, który zachwycił nas swoją elegancją, komfortem i świetnym położeniem przy West 35th Street. Hotel oferuje nowoczesne, stylowe pokoje, a jego największym atutem jest taras na dachu z widokiem na Empire State Building. Hotel oferuje również śniadania w klasycznej amerykańskiej wersji. Dużym plusem był specjalny pokój, w którym przez całą dobę goście mieli do dyspozycji kącik kawowo-herbaciany. Nasz pobyt przypadł dokładnie w moje urodziny i hotel przygotował dla mnie piękną niespodziankę w postaci szampana oraz kartki z życzeniami...po polsku. Więc muszę przyznać, że czuliśmy się zaopiekowani w każdym calu. Dodatkowo w okolicy Midtown znajdziecie mnóstwo restauracji, kultowe domy towarowe jak Macy’s oraz doskonałe połączenia komunikacyjne, co ułatwia zwiedzanie całego miasta.






Dzień 1 – Spacer Piątą Aleją i urodzinowa kolacja

Pierwszy dzień naszego pobytu skupiliśmy na świętowaniu urodzin. Przeszliśmy się słynną Piątą Aleją, podziwiając luksusowe sklepy, historyczne budynki i pulsujące życie miasta. Minęliśmy Rockefeller Center, katedrę św. Patryka i zatrzymaliśmy się przy ikonicznym Apple Store przy Central Parku oraz ogromnej skrzyni Louis Vuitton. Wieczorem wybraliśmy się na wyjątkową kolację urodzinową do jednej z ekskluzywnych restauracji na Manhattanie, ale o nowojorskiej kuchni napiszemy więcej w osobnym przewodniku kulinarnym, który już niebawem pojawi się tutaj na blogu. Mimo mroźnej pogody uśmiech nie schodził nam z twarzy, a cały wieczór zakończyliśmy spacerem na Times Square, gdzie mogliśmy podziwiać te ikoniczne telebimy na własne oczy.








Dzień 2 – Brooklyn i niesamowity zachód słońca

Nowojorski dzień zaczęliśmy od klasycznego śniadania – bajgli z serkiem śmietankowym i łososiem oraz czarnej, amerykańskiej kawy. Następnie ruszyliśmy na 61. ulicę po pamiątki i odwiedziliśmy legendarny hotel Plaza, znany m.in. z filmu "Kevin sam w Nowym Jorku". Kolejnym punktem naszej podróży był Brooklyn. Spacerowaliśmy po dzielnicy Dumbo, zachwycając się brukowanymi uliczkami i kultowymi widokami na Manhattan. Zwiedziliśmy również Williamsburg – artystyczną i hipsterską część Brooklynu, pełną klimatycznych kawiarni, street artu i unikalnych butików. Kulminacją dnia był zachód słońca na Brooklyn Bridge – widok był po prostu magiczny! Wieczorem wybraliśmy się na kolacje w stylu koreańskim, o której też Wam więcej napiszę.





Dzień 3 – Flat Iron, wiktoriańska knajpa i mecz NBA w Barclays Center

Dzień zaczęliśmy od zobaczenia słynnego budynku Flat Iron, który jest jednym z najbardziej charakterystycznych wieżowców w mieście. Następnie odwiedziliśmy klimatyczną, wiktoriańską restaurację z autentycznym wystrojem sprzed lat, gdzie skosztowaliśmy tradycyjnych amerykańskich śniadań. Po południu pojechaliśmy z powrotem na Brooklyn, by zobaczyć mecz NBA w Barclays Center. Mimo, że nie jestem fanką koszykówki to muszę przyznać, że naprawdę świetnie się bawiłam tym bardziej, że był to specjalny mecz hunorujący karierę Vinca Cartera i oprócz specjalnej ceremonii dostaliśmy specjalne figurki z jego podobizną, które zabraliśmy ze sobą do Polski. 


Dzień 4 – Zwiedzanie Financial District i wieczorny spacer po Central Parku

Ten dzień poświęciliśmy na eksplorację Financial District. Odwiedziliśmy Oculus, futurystyczną stację transportową zaprojektowaną przez Santiago Calatravę, World Trade Center Memorial, One World Observatory z widokiem na cały Manhattan oraz historyczną Wall Street. Spacerowaliśmy po południowym krańcu Manhattanu, podziwiając widok na Brooklyn i Statuę Wolności. Wieczór spędziliśmy na romantycznym spacerze po Central Parku, mijając słynne Bethesda Terrace i The Mall. Przejażdżka kolejką na Roosevelt Island była ciekawym doświadczeniem, choć nie tak spektakularnym, jak można zobaczyć na Instagramie. Jak widzicie to był kolejny dzień pełen wrażeń i wyjątkowych miejsc.

Dzień 5 – Amerykańskie przekąski i ostatnie atrakcje

Ostatni pełny dzień w Nowym Jorku spędziliśmy na próbowaniu klasycznych amerykańskich przekąsek – kawy ze Starbucksa, pączków z Dunkin’ Donuts i bajgli z różnymi dodatkami. Chcieliśmy zjeść w Joe’s Pizza, ale kolejka nas przerosła, więc wybraliśmy inne miejsce. Odwiedziliśmy również Starbucks Roastery – naszą drugą na świecie, a planujemy zobaczyć wszystkie sześć! Następnie spacerowaliśmy po High Line, podziwialiśmy Vessel, Madison Square Garden, The Edge i Empire State Building. Na koniec zobaczyliśmy słynnego byka z Wall Street i popłynęliśmy w rejs pod Statuę Wolności – zachód słońca był naprawdę spektakularny! I co więcej mogliśmy podziwiać Statuę całkowicie za darmo, ponieważ zdecydowaliśmy się na rejs na Staten Island, czyli jedną z dzielnic Nowego Jorku, na którą kursują darmowe promy z Manhattanu. Statek przepływa bardzo blisko pomnika więc jest to świetna opcja na podziwianie i kilka fotek. A oprócz tego w gratisie dostaliśmy cudowny zachód słońce oświetlający południową część Manhattanu. Koniecznie wybierzcie się na ten rejs!




Powrót do domu

Po odebraniu bagaży udaliśmy się na Penn Station, by za podobną cenę wrócić na lotnisko Newark. Cała podróż powrotna przebiegła bezproblemowo – żadnych dodatkowych kontroli, wszystko poszło sprawnie! Wrażenia z tego wyjazdu pozostaną z nami na długo – Nowy Jork to miasto, do którego na pewno wrócimy.

To był niesamowity wyjazd pełen wrażeń! W kolejnych wpisach podzielimy się szczegółami dotyczącymi meczu NBA, kosztów podróży oraz kulinarnej strony Nowego Jorku. Do zobaczenia niedługo! Dajcie znać jak Wam się podoba nasz urodzinowy program zwiedzania! Sporo rzeczy zostawiliśmy na przyszłość ze względu na mroźną pogodę, dlatego tym bardziej nie możemy doczekać się kolejnego razu w tym wyjątkowym mieście, ale już na pewno w cieplejszej porze roku ;)

You May Also Like

0 Comments