Moje podsumowanie 2022 roku
Witajcie! Jako, że pierwsze dni stycznia już za nami przyszedł idealny czas na podsumowanie 2022 roku, który pod wieloma względami był wyjątkowy, ale przede wszystkim przygotowywał grunt pod to, co będzie czekać mnie w tegorocznym roku. Było sporo podróży, które Wam tutaj zestawię, a także wyjątkowych wydarzeń, jak między innymi koniec studiów inżynierskich, tak więc zapraszam:
STYCZEŃ
Początek roku to oczywiści mój urodzinowy miesiąc. Skończyłam 24 lata, a na urodziny wybraliśmy się na cudowny wyjazd do Paryża. Który pomimo małej słonecznej pogody sprawił, że uśmiechałam się jeszcze bardziej niż zwykle. Jednak, żeby zachować chronologię powinnam zacząć od wyjazdu z moją przyjaciółką na Maltę, gdzie miałyśmy okazję odpocząć od polskiej zimy i poczuć choć troszkę słonecznej pogody. Zaraz po powrocie wydarzyła się bardzo ważna rzecz, czyli nasza rodzinka powiększyła się o adoptowaną kotkę syjamską o imieniu Atena i to zdecydowanie jedna z najlepszych rzeczy jaka przytrafiła mi się w 2022 roku! Nie próżnowaliśmy też na uczelni, ponieważ byliśmy na balu inżyniera, a także do końca stycznia złożyłam moją pracę inżynierską, w której wykonałam projekt odcinka drogi. Trzeba przyznać, że był to naprawdę owocny miesiąc, wiele nieprzespanych nocy, ale wszystko zakończyło się zdecydowanie po mojej myśli.
LUTY
To miesiąc, w którym już oficjalnie mogłam powiedzieć, że mam wykształcenie wyższe i jestem inżynierem. To była długa batalia pełna potu i łez, ale nic tak nie cieszy jak końcowy sukces. Teraz jeszcze czas na magistra w tym roku i misja wykonana. Oprócz tego w lutym odbyło się kilka ciekawych eventów w Lublinie, w których miałam przyjemność wziąć udział. I trzeba właśnie przyznać, że pod tym względem Lublin bardzo mocno rozwinął się w tym poprzednim roku, oby w 2023 było jeszcze lepiej! No i nie mogło odbyć się bez kolejnej podróży. W ramach nagrody zorganizowaliśmy wyjazd na Fuerteventurę, gdzie trafiliśmy na piękną, słoneczną pogodę (jak zawsze z resztą w tych rejonach) i przez tydzień zwiedziliśmy calutką wyspę i mieliśmy mnóstwo czasu na odpoczynek.
MARZEC
To miesiąc nieco spokojniejszy od wcześniejszych. Zaczęłam studia magisterskie, a zajęcia odbywały się już w 100% w formie stacjonarnej. Przez co dużo więcej czasu spędzałam na uczelni i na załatwianiu własnych, codziennych spraw.
KWIECIEŃ
Kolejny miesiąc, który spędziliśmy na miejscu, w gronie naszych najbliższych przyjaciół oraz znajomych. Dodatkowo posadziłam na mojej działce pierwsze drzewka owocowe oraz tujki, a już w tym roku mam nadzieję że liczba drzewek się zdecydowanie powiększy.
MAJ
Piękny, wiosenny maj rozpoczęliśmy od wyjazdu...na Wyspy Kanaryjskie. Chyba mamy zdecydowanie słabość do tamtych stron, ale tym razem poznaliśmy nową wyspę - Gran Canarię. Wracając spędziliśmy jeszcze 3 dni w Wiedniu, które pięknie dopełniły tą wiosenną podróż. To był również miesiąc, w którym wybraliśmy nasze obrączki ślubne i poczyniliśmy kolejne kroki w sprawie budowy naszego domu.
CZERWIEC
To był miesiąc końcowy pierwszego semestru magisterki, aż ciężko pomyśleć, że w tegoroczny czerwiec przyjdzie koniec okresu studiów. Ale żeby było przyjemnie wybraliśmy się do stolicy Węgier. Budapeszt zaskoczył nas bardzo pozytywnie i z ogromną chęcią wrócimy tam w przyszłości. Idealna opcja na weekendowego city breaka.
LIPIEC
W lipcu wybraliśmy się do Gdańska do którego wracamy zawsze z ogromną przyjemnością i nieinaczej było tym razem, a dodatkowo upalna pogoda naprawdę nas rozpieszczała. Mieliśmy też czas na wyjazdy nad jezioro, wspólne kajaki z okazji urodzin mojej siostry i świętowaliśmy naszą 8 rocznice poznania, która wypadła dokładnie rok przed naszym weselem! Z tego powodu zabraliśmy naszych rodziców na wspólne oglądanie naszej sali weselnej. Prawie bym zapomniała o naszym damskim wyjeździe do chorwackiego Splitu, który był świetny, ale niestety w trakcie przegrałam z chorobą i musiałam wcześniej wrócić do domu.
SIERPIEŃ
Czas pracy, którą byłam pochłonięta przez cały miesiąc, ale udało się znaleźć czas na wakacyjne sesje w słonecznikach, czy wspaniały event w CSK Lublin.
WRZESIEŃ
Kolejny zapracowany miesiąc, ale udało nam się wyskoczyć na weekend do Krakowa. No i świętowaliśmy naszą kolejną 8 rocznicę, nie to nie pomyłka tym razem była to rocznica związku, a że lubimy wspólnie świętować to nie ograniczamy się w ilości ważnych dla nas dni.
PAŹDZIERNIK
Kolejny miesiąc fantastycznych eventów i współprac między innymi z restaurant week. Do tego super impreza halloweenowa w gronie znajomych. No i przede wszystkim znowu ruszyliśmy w trasę! Tym razem kierunek, który marzył nam się od dawna, czyli Lazurowe Wybrzeże. Byliśmy naprawdę zachwyceni jak piękna pogoda czekała na nas na południu Francji w połowie października. Spaliśmy w pięknym hotelu Belles Rives, który mieści się w posiadłości Fitzgeralda, piliśmy kawę w kawiarni Diora w słynnym Saint-Tropez i odwiedziliśmy boskie Monako, które potwierdza to, co mówią o nim w opowieściach. A kolacja w samym Monte Carlo to jak spełnienie dziecieńcych marzeń, o których kiedyś mi się nawet nie śniło.
LISTOPAD
Zdążyłam się już rozkręcić na studiach, wybrać temat pracy magisterskiej, zatopić się w codziennych obowiązkach, aby na końcu miesiąca wybrać się do Rzymu na trzy noce. I to był kolejny strzał w dziesiątkę, bo świetnie było przypomnieć sobie to miasta po 4 latach od ostatniej wizyty.
GRUDZIEŃ
To było naprawdę dobre zakończenie tego roku. Spędziliśmy rodzinnie święta, gdzie miałam dużo czasu na trochę wytchnienia. Potem zakończyliśmy rok w gronie przyjaciół na super imprezie sylwestrowej. Jednak to wcześniej działy się jeszcze lepsze rzeczy, ponieważ spędziliśmy kilka dni w pięknej, zimowej scenerii Zakopanego, a tuż przed świętami kupiliśmy mieszkanie, które już na początku tego roku będziemy wykańczać.
Tak więc tak jak widzicie był to naprawdę wyjątkowy rok pełen wrażeń, ale zdecydowanie ten rok zapowiada się jeszcze bardziej konkretnie! Z czego bardzo, ale to bardzo się cieszę i Wam też życzę wielu pozytywnych przeżyć i wrażeń w 2023 roku! Dajcie znać jak minął Wasz 2022? Jakie chwile zapamiętacie z niego najbardziej? ;)
9 Comments
świetne podsumowanie, widzę że za Tobą wspaniały rok ! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, nie da się ukryć, że dużo się działo ale mam nadzieję, że ten będzie jeszcze lepszy <3
UsuńPozdrawiam serdecznie ;)
Piękne zdjęcia! Tobie też wszystkiego co najlepsze w nowym roku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie życzę Ci samych pięknych wrażeń! ;)
UsuńSuper podsumowanie. Bardzo fajne podróże. Rzym planuję odwiedzić :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto :D Mam nadzieję, że się uda! Pozdrawiam serdecznie ;)
UsuńWoow! Ile podróży!
OdpowiedzUsuńMasz piękne stylizacje...:-)
Dziękuję ślicznie <3
UsuńSuper, że mieliście okazję skorzystać sobie ze wspólnego pływania kajakami. Dla mnie to zawsze fajny pomysł na relaks, aby coś porobić wspólnie. To też fajna forma aktywności. A czy mieliście do dyspozycji jakieś kapoki ratunkowe? Dba się w tych miejscach o to? Ja przyznam szczerze, że musi być kapok ratunkowy , aby gdzieś popłynęła.
OdpowiedzUsuń