Jak zaplanować rok?
Witajcie kochani! Styczeń dosłowni mignął mi gdzieś w międzyczasie, przybyło mi rok więcej, a już na kalendarzu pojawił się luty. Jeśli ten rok minie mi w takim tempie to już zaczynam się szykować na 2021. A dziś właśnie chciałam troszkę o tym jak przygotować się na nadchodzące dni, czyli o sztuce planowania. Pewnie nie raz w moich postach pojawiało się to słowo, ponieważ od pewnego czasu jest to nieodłączna część mojego życia. Ale czy da się zaplanować cały rok? Dzisiaj postaram się odpowiedzieć na to pytanie i dołożyć kilka wskazówek na temat dobrej organizacji czasu!
Moje planowanie rozpoczynam zawsze na początku roku. Jak wiadomo jest to czas postanowień noworocznych, a ja moje cele i plany na tegoroczny rok zapisuję sobie pod datą 31 grudnia. Dzięki temu, gdy kończy się rok mogę porównać, co zaplanowałam, a co udało mi się podczas tego roku osiągnąć. Takie cele dzielę sobie zawsze na kilka kategorii, aby wyciągnąć jak najwięcej na każdej możliwej płaszczyźnie. To jest właśnie pierwszy etap rozplanowania czasu, czyli przewidywania roczne. Najogólniejsze, często długofalowe, ale wcale nie mniej ważne i pokazujące jak dużo w ciągu jednego roku może zmienić się w naszym życiu. Warto zapisać tam nawet najdrobniejsze szczegóły, jeśli są one dla nas istotne.
Wtedy, gdy to już mamy zakończone przeskakujemy na obecny dzień. Ja co tydzień w niedzielę robię sobie zestawienie najbliższego tygodnia. Najczęściej wiemy już, co się wydarzy w ciągu najbliższych dni i jesteśmy w stanie sobie zapisać taki tygodniowy plan. Ja oprócz wydarzeń, które będą mi towarzyszyć każdego dnia zostawiam sobie rubrykę "to do" gdzie zapisuję, co muszę zrobić zarówno na blogu, na uczelni, czy też po prostu ze spraw codziennych. Staram się również rozplanowywać swoje posiłki, dzięki temu nie mam problemów po wstaniu rano, co zjeść, żeby się ze wszystkim wyrobię. Oczywiście plan jest tylko ogólny życie każdego tygodnia nie raz nas zaskoczy, ale dzięki ułożeniu mniej więcej swoich planów i obowiązków mam świadomość, że zdecydowanie więcej wyciskam z dnia. Szczególnie teraz, gdy właśnie jutro zaczyna się moja sesja egzaminacyjna i każda chwila będzie na wagę złota.
Ostatnia część mojego organizacyjnego trybu to planowanie z dnia na dzień. Niektóre rzeczy wychodzą na bieżąco i najlepiej o poniedziałku będziemy w stanie napisać dopiero w niedziele wieczorem. Dlatego staram się uzupełniać mój tygodniowy plan na bieżąco, szczególnie rubrykę "to do", której zawartość często znacząco rośnie. Oprócz tego od niedawna wprowadziłam miesięczne podsumowania, w których zapisuję rzeczy typu wydatki, przychody, sprawy blogowe, czy choćby moje sukcesy z tego miesiąca. Jest to bardzo fajne zestawienie, a robiąc to pod koniec każdego miesiąca mam super podsumowanie na koniec roku.
A propos moich planów to mój cel choć jednej podróży powoli realizuję w rzeczywistości, ponieważ w lutym, marcu i kwietniu mam już zaplanowane wyjazdy, z których na pewno pojawi się wiele przewodników dla Was na blogu. Dziś również chciałam Wam pokazać mojego przyjaciela, który wspiera mnie w tym całym moim zorganizowanym życiu. Jest to planner od Madama, który oprócz ciekawostek, cytatów i ogromnej dawki motywacji w środku z zewnątrz jest po prostu prześliczny. Więc jeśli szukacie zachęty, aby zacząć planować swoje życie to z takim pomocnikiem na pewno będzie Wam o wiele łatwiej. Jestem również ciekawa, jak to wygląda u Was? Planujecie swój czas, jakie macie na to sposoby? A może uważacie, że to zbędna strata czasu? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!
12 Comments
Oj mi tak samo szybko zleciał ten styczeń, tym bardziej, że właśnie rozpoczęłam kurs prawo jazdy. Twój post na pewno jest bardzo przydatny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zapraszam do siebie: www.swiatwedlugidoli.blogspot.com
Mi tak samo :) I jak jazdy? :) Pamiętam ten czas :D
UsuńNie potrafiłabym wszystkiego dokładnie planować, aczkolwiek mam już zaplanowane w tym roku 3 wyjazdy, z czego dwa na pewno wypalą, ale to póki co tylko takie "luźne plany" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)
Oo super! Gdzie się wybierasz? :D
UsuńCo Prawda ja mam inne podejście do postanowień noworocznych ale powodzenia w realizacji twoich :)
OdpowiedzUsuńKiudlis.blogspot.com
Dziękuję i wzajemnie ;) Pozdrawiam serdecznie :D
UsuńNie potrafię planować wszystkiego na ostatni guzik :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Weronika S.
pasjeweroniki.blogspot.com
To nic złego bo i tak pewnie ostatecznie się nie dopnie :* Ale można sobie troszkę ułatwić życie, pozdrawiam :D
UsuńTyle razy już byłam bliska zakupu plannera od Madamy, ale jakoś tak ciągle, co roku, Simple Calendar wygrywa :D Ale uważam, że ten konkretny od Madamy jest śliczny, piękne kolory!
OdpowiedzUsuńJa planuję rok, potem kwartały, potem każdy z miesięcy, potem każdy z tygodni i co tydzień każdy jeden dzień osobno. W sumie mam kilka kart takich większych na tablicy korkowej ze strategią na półrocze, na kwartał, na tydzień... A do tego Simple Calendar i szczerze? Wcześniej z papierowym plannerem nie szło mi tak dobrze jak teraz z plannerem i arsenałem tablic dookoła mnie :D Po kilku latach prób skutecznego planowania okazało się, że muszę mieć cały czas przed oczami cel roczny i dodatkowo cel kartalny, inaczej bardzo szybko zbaczam z obranego kierunku i realizuję po drodze 10 innych celów, których nawet nie było na liście :D W szczególności, gdy tych projektów ma się dużo - no nie da się planować, bez zaplanowania roku!
A największą pułapką planowania jest to, kiedy zaplanujesz tyle, że nie wyrabiasz i jesteś tak pochłonięta realizacją, że nie masz kiedy zrobić podsumowania. Przez bardzo długi czas ich nie robiłam. A potem zastanawiałam się: "Dlaczego w tym miesiącu nie udało mi się zrobić żadnego nowego szablonu na Bloggera?" albo "Dlaczego nie przeczytałam ani jednej książki?" ... Bez wyciągania wniosków nie da się skutecznie realizować swoich planów i uważam, że miejsce na podsumowanie powinno się znaleźć w każdym plannerze, obowiązkowo! Czy plannery od Madamy takie miejsce mają?
Pozdrawiam! :)
Julia
Pięknie to napisałaś, doskonale się z tym zgadzam. Co do plannera Madamy to najbardziej podobają mi się strony z podsumowaniem 100 rzeczy które chcę osiągnąć w tym roku, tablica motywacji, planner celu i oczywiście specjalne plannery na miesiące, tygodnie i dni :D Super sprawą jest, że przed każdym miesiącem mamy miejsce na 31 dniowe wyzwanie oraz karta pielęgnacji celu. Co do miejsca na podsumowania to prawda można by zrobić taką rubrykę, ale na szczęście jest w nim tyle miejsca, że bez problemu takie znalazłam :D
UsuńPozdrawiam serdecznie! ;)
Ja wyznaczam sobie główniejsze cele i później na bieżąco dopisuję jakieś drobniejsze sprawy :)
OdpowiedzUsuńPraktyczne i z pewnością skuteczne, warto potem robić sobie jeszcze podsumowania tych naszych celów :D
Usuń